Przedstawiam pierwsze dzieło:
To jet naprawdę duże drzewko ( 12 cm.).
Długo trwało zanim uznałam je za skończone, a to dla tego że co zaczęłam przypinać wstążkę to ją zdejmowałam bo coś było nie tak. Po kilku próbach poddałam się i zrobiłam całość, efekt hm..... taki sobie (moim zdaniem). Chłopaki podarowali choinkę Prababci w prezencie, obdarowana była zachwycona (jak to babcie potrafią:) )
Następna choinka:
Tak z tej choinki jestem zadowolona wyszła taka jaką chciałam .
Mąż stwierdził że będzie to kolejna ozdoba jego miejsca pracy.
No i niech mu będzie ;)
Ostatnie dzieło, a raczej dzieła, z serii :
Najprostsze choineczki pod słońcem, naprawdę każdy może je zrobić sam, wystarczy rolka po papierze toaletowym, z której robimy stożek.
Stożek smarujemy klejem, ja użyłam VICOL - u, całość oplatamy szpagatem.
Dla dekoracji wstążka, koraliki. drobny łańcuszek.
I to chyba tyle jeżeli chodzi o choinki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz